Lutowy BlizzCon przeprowadzony został w nieco innej formie: w pełni online. Nie mogło zabraknąć naszej analizy, naturalnie z lekkim poślizgiem niczym sama impreza.
Fachowa, konstruktywna… no dobra, kogo będziemy oszukiwać: przede wszystkim emocjonalna dysputa graczy z krwi i kości, od dekad śledzących poczynania Blizzarda na rynku rozrywki growej.
Spis tzw. treści:
00:50 Sleeskee wyskrobuje komplementy z dna beczki
01:15 Formuła konwentów online
04:03 World of Warcraft Łałem zwany
06:47 Warcraft 4 się im zamarzył…
09:53 Avo udaje wibrator w komórce
12:29 Hearthstone zajmuje więcej czasu niż było planowane
15:12 Śliski próbuje wibrować, a Avo go poprawia
15:52 Diablo 4 wchodzi na tapet
19:17 Avo przytacza wiedźmińskie nagłaśnianie
19:59 Wdech sceptycyzmu
21:34 Diablo II: Resurrected wnosi nadzieje
23:22 Nooooooo…
26:36 Samo zło within
26:40 Blizzard Arcade Collection nas smuci
29:20 Overwatch 2 zostaje napoczęty
33:55 Pal wyraża swoją dezaprobatę
35:57 Slee w roli adwokata diabła
38:37 Blizzard – osąd bohatera
40:31 New Blizzard Quality
44:21 Śliski unosi głos w swym oburzeniu
45:52 Mroczna przepowiednia blizzardowego losu
46:48 Macanie krówek
48:06 Dysputy wieńczenie
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.