Nie czekając na zwroty akcji w walce z pandemią szefostwo wytwórni zdecydowało się na hybrydowy model premier w 2021 roku. Duże tytuły w stawce.
Koncept polega na tym, iż filmy w odstępach miedzy sobą trafiać będą na platformę HBO Max na określony czas (mówi się o miesiącu), jednakże równo z datą ich kinowych premier. Cel jest prosty: minimalizacja strat, albowiem na wielkie zarobki raczej liczyć nie można. Pierwszym obraze, który już wcześniej został zapowiedziany jako eksperyment tego modelu, był Wonder Woman 1984, jednakże nie doczekaliśmy tej daty – zanim zobaczyliśmy Dianę w akcji podjęto decyzję, że wszystkie najbliższe filmy pójdą tą drogą.
Warto zaznaczyć, że nie mówimy tu o jakichś tytułach budżetowych, a o wielkich produkcjach kręconych z rozmachem. Dość rzec, że w tym modelu obejrzymy takie filmy jak nowa Diuna, Matrix 4, drugą część Suicide Squad czy Godzilla vs Kong, a więc w puli jest olbrzymia gotówka. Nie można dziwić się takiej decyzji: nie wiadomo w którą stronę pójdzie walna z wirusem i jak długo ona potrwa, a nawet jeśli ponownie kina zostaną w pełni otwarte to czy widzowie będą chcieli je odwiedzać – Tenet załapał się na okienko i wypadł mizernie. Mając opracowany plan łatwiej się przystosować i robić, trzymając się konkretnych decyzji i idąc być może po niezbyt wygodnej, ale prowadzącej do przodu drodze.
Pełna lista filmów przewidzianych na hybrydowe premiery w 2021 roku w kinach i HBO Max:
– The Conjuring: The Devil Made Me Do It
– Cry Macho
– Dune
– Godzilla vs. Kong
– In The Heights
– Judas and the Black Messiah
– King Richard
– Little Things
– Malignant
– The Many Saints of Newark
– The Matrix 4
– Mortal Kombat
– Reminiscence
– Space Jam: A New Legacy
– The Suicide Squad
– Those Who Wish Me Dead
– Tom & Jerry
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.