Skoro była cinematikowa zajawka, to i musiał się pojawić trailer prezentujący w jaki sposób Lo Wang radzi sobie z każdym, kto stanie mu na drodze.
Dynamiczne areny w klimatach neofeudalnej Japonii, prowadzące do krwawych egzekucji napotkanych niegodziwców, a pod ręką gotowa wierna katana oraz czarny humor – tak, Shadow Warrior jest w dobrych rękach i trzyma formę.
Grę można już wrzucić na listę życzeń w serwisie Steam: LINK
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.