Jednym przypomina Twisted Metal, innym Destruction Derby – ta arenowa rozwałka zdaje się sięgać po nostalgiczną frajdę z domieszką bieżących nurtów.
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.