Premiera westernowej gry od Retrific oficjalnie otrzymała status “soon”, toteż warto zebrać wszystkie informacje do tak zwanej kupy, gdyż szykuje nam się interesujący rogalik.
Colt Canyon to roguelike na Dzikim Zachodzie, w którym oprócz sprawności manualnych przy strzelaniu będziemy zmuszeni do myślenia. W grze zastosowano mechanikę permadeath, a więc ruszając w bój trzeba będzie najpierw zapoznać się z terenem, oszacować zagrożenie, wybrać potencjalne kryjówki i dopiero wtedy skoczyć na przeciwnika. Celem misji jest odbicie naszego partnera, który został niecnie porwany, a następnie odprowadzenie go z powrotem. Będziemy mieli kilka postaci do wyboru, a i sama plansza jest proceduralnie generowana – na powtarzalność szybko narzekać nie będziemy, zwłaszcza przy co-opie.
Gra ma kłaść nacisk na planowanie kolejnych kroków. Mamy ograniczoną ilość amunicji, a i przeładowywanie naszej broni zajmuje czas. Być może zamiast rzucić się na uzbrojonych po uszy wrogich kapeluszników lepszym ruchem byłoby ogołocenie ich z pukawek, wcześniej rozbrajając zastawione pułapki oraz rozprawiając się z dziką zwierzyną. Więcej – tu nawet niefortunne przytulasy z kolczastym drzewem mogą zakończyć się naszym mizernym zgonem, a więc główką trochę trzeba będzie ruszyć. W trakcie zabawy stopniowo będzie rósł poziom trudności, teren będzie bardziej upierdliwy, a co jakiś czas napatoczy się nam pod muszkę boss lokacji. No dobra, dotarliśmy – teraz w drugą stronę…
Gra ma wkrótce zadebiutować na PC, Nintendo Switch oraz Xbox One – dokładnej daty jeszcze nie ma, aczkolwiek wspomina się o drugiej kwarcie bieżącego roku. A więc jednak: soon!
Colt Canyon w serwisie Steam: LINK
Zwiastun gry z naszym dzielnym, pikselowym kałbojem w akcji:
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.