Blizzard z powrotem na kursie kolizyjnym

Warcraft 3 Reforged trafiło do graczy. Dobra passa Blizzarda od czasu mobilnej wpadki z Diablo, podczas Blizzconu 2019 najwyraźniej dobiegła końca.

Aktualnie ocena graczy na Metacritic wynosi 1.4 – ciężko uznać to za dobry wynik. Produkt, który dostaliśmy różni się znacznie od tego, co przedstawiono na Blizzconie. Rzeczy, które według zapowiedzi miały być ciekawsze i immersywne wypadły słabo, w dodatku nie brakuje wszelkich bugów, w tym jednego, który przegrywa kampanię za gracza.

Poniżej porównanie tego, co miało być, a co dostaliśmy:

Kolejnym nieciekawym zagraniem ze strony Blizzarda jest update regulaminu odnośnie modów. Poza tym, że gracze nie będą mogli wykorzystywać wlasności intelektualnej innych firm w swoich fanowskich tworach, każdy mod utworzony dla Warcraft 3 Reforged z automatu jest własnością Blizzarda. Zdaje się, że akcja z Defense of the Ancients i żyłą złota, która przez ślamazarność Blizzarda trafiła do Riotu i Valve, cały czas powoduje u włodarzy z Activision mocny dyskomfort, w dolnych partiach.

Jedynym pozytywnym efektem całej tej katastrofy jest fakt, że internet zalała fala świeżych memów. Podejrzewam, że w następną niedzielę znajdziecie parę przykładów w najnowszym wydaniu Nie Mam Spodni.