Izometryczne strzelanie do kosmitów jakoś zawsze przynosi kupę radości. Szczególnie jak dranie przez dyplomacje rozumieją eksterminowanie napotkanej ludzkiej społeczności.
Jest rok 2099. Ludzkość włada Układem Słonecznym. Wszyscy się cieszą, jest dobrobyt, złoty wiek i tak dalej… wtem! Kosmici! Paskudni obcy lądują na jednym z księżyców Jupitera, Europie i robią w znajdującej się tam ludzkiej kolonii krwawą łaźnię! Organizacja Zjednoczonych Planet (United Planets Organization) wzywa specjalną dywizję Strike Force do akcji. Zadanie stojące przed komandosami jest proste: przedostać się niepostrzeżenie na instalacje obcych i zniszczyć strategiczne cele. Najlepiej przy okazji posyłając spore ilości ufoków do kosmicznego diabła!… Aha, właśnie, jeszcze jedno. Jak znajdziesz jakichś ocalałych to teleportuj ich stamtąd.
Strike Force Commando to miks przygodówki z strzelanką. Poruszać możemy się w ośmiu kierunkach, wskazując sterowanemu żołnierzowi sił specjalnych kierunek myszką. W ten sam sposób wchodzimy w interakcję z otoczeniem. Jest to zwykły tryb poruszania. Gdy napotykamy wrogich kosmitów trzeba się przełączyć w tryb walki, w którym również za pomocą myszki prowadzimy eksterminację. Do wyboru trzy rodzaje broni: karabin maszynowy, rakietnica i miotacz ognia.
Gra dostępna jest na Steam.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.