Po dość głośnym zamknięciu stron i Japończykach liczących swoje straty na 100 milionów dolarów doszło do ugody między właścicielami portalów, a Nintendo.
Strony LoveRoms.com i LoveRetro.com zamknęły swoje podwoje pod koniec lipca w wyniku pozwu ze strony Nintendo. Japończycy nie cackali się i przedstawili rozliczenie w ramach którego jedno pobranie = jedna niesprzedana kopia gry. Na deser dorzucili jeszcze straty wynikające z użycia zastrzeżonych znaków handlowych: postaci i logotypów.
Właściciele obu stron ostatecznie zgodzili się w ramach ugody zapłacić nieco ponad 12 milionów. W ramach tej samej ugody wszystkie pliki romów, emulatorów znajdujące się na stronach, domeny internetowe przechodzą w ręce Nintendo. Oczywiście od zgody, do możliwości zapłaty, niemniej pochodzące z Arizony małżeństwo Mathias prawdopodobnie ma dość retro gier na całe życie.
Aktualnie na stronach, które dawniej były królestwem emulatorów możemy znaleźć tylko oficjalne przeprosiny skierowane przez Państwo Mathias do Nintendo.
Nintendo raczej nie kupi sobie sympatii opinii publicznej kolejnym zagraniem, które po ataku na YouTuberów wykorzystujących gameplaye z produkcji Nintendo jest kolejnym, ze strony giganta dość nieprzyjemnym gigantem, z drugiej strony widząc odnowione zainteresowanie Japończyków swoimi starymi hitami, które mają być głównym punktem sprzedażowym płatnych usług online oferowanych na Nintendo Switch, nie można się im dziwić, że bronią swoich praw autorskich z całą stanowczością. Koniec końców życie administratorów stron z emulatorami stało się nieco bardziej ekscytujące.
Szczegóły całej sprawy można poczytać na stronie TorrentFreak.com, której redaktorzy udostępnili dokument ugody.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.