Remake Metal Gear Solid 3 powróci jako MGS Delta

Nareszcie coś drgnęło w temacie MGS – Snake Eater, czyli fabularnie najwcześniejsza część serii, zostanie wiernie odtworzony multiplatformowo.

Przodem zwiastun zapowiadający grę:

Metal Gear Solid Delta będzie pełnym remake’m, nie remasterem, toteż spodziewać się można wszystkiego co najlepsze bacząc na to jak rozbudowana była ostatnia odsłona. Na chwilę obecną szczegółów jednak brak – wiemy jedynie, że będzie ładniej wizualnie i dźwiękowo. Oficjalną stronę projektu znajdziecie tutaj: LINK – póki co jest kilka rozpoznawalnych ujęć krajobrazu, acz zapewne niedługo będzie trzeba czekać na jakieś konkrety. Co istotne: gra trafi nie tylko na Sony PlayStation 5, ale także i na Xbox Series X/S oraz PC via Steam.

Oprócz tego zapowiedziano Metal Gear Solid: Master Collection Vol. 1 na PlayStation, która będzie zawierała oba Metal Geary oraz trzy MGS’y w HD – strona w sklepie: LINK.

Można gdybać co Konami ma na w planach. Być może z racji na brak Hideo Kojimy w swych szeregach nikt nie chce podjąć się pisania dalszych losów postaci, stąd postawiono na odświeżenie staroci. Rozpoczęcie od trzeciej części jest całkiem logiczne jeśli wydawca planuje pójście z remake’ami po fabularnej linii czasowej – wtedy następny w kolejce może być Peace Walker, wydany oryginalnie z myślą o PSP. Idąc dalej dochodzimy do Metal Gear Solid 5, który być może i jest już tytułem zbliżonym do obecnych wymagań, aczkolwiek jest to gra niedokończona – może to być zatem motywatorem do jej ponownego wydania, tym razem w kompletnej wersji uzupełnionej o wycięty epizod z Psycho Mantisem i ucieczką Liquid Snake’a z mechem. Stąd już niedaleko do gier rodem z NES’a: Metal Gear (1987) oraz Metal Gear 2: Solid Snake (1990) – te można by było połączyć w jeden tytuł nowej generacji. Dopiero teraz w chronologii fabularnej docieramy do Metal Gear Solid 1 i legendarnego starcia braci z probówki. Materiału zatem Konami ma na wiele lat, aczkolwiek znając dotychczasowe poczynania tej firmy należy spodziewać wszystkiego… Może to równie być pojedyncze wydawnictwo. Czas pokaże, jak zwykle.