Katsuhiro Harada, znany producent gier wideo (m.in. Tekken), postanowił podzielić się swoją historią relacji z Tomonobu Itagakim, twórcą serii Dead or Alive.
Wiele ogólników krążyło wokół ciągnącego się latami spięcia w branży gier komputerowych rodem z Japonii. W swoim wpisie na platformie X (dawniej Twitter) Harada w odniesieniu do komentarza innego użytkownika zaznaczył, iż sprawa konfiktu jest nieco bardziej skomplikowana, po czym podjął się jej opisania i… ostrzegł fanów przed długą i szczegółową narracją, która może wywołać znużenie lub rozczarowanie tematem.
Itagaki i Harada po raz pierwszy mieli spotkać się w latach 90., podczas gdy Harada pracował już nad serią Tekken. Ich znajomość rozpoczęła się od przypadkowego spotkania, które doprowadziło do wspólnego wieczoru przedstawicieli Namco, Tecmo oraz Sega (AM2) i trójstronnej dyskusji na temat branży.
Przez kolejne lata relacja między panami była burzliwa i naznaczona medialnymi atakami ze strony Itagakiego, który krytykował zarówno Haradę, jak i markę Tekken. Itagaki postrzegał tę strategię jako sposób na zwiększenie rozpoznawalności Dead or Alive i przyciągnięcie uwagi mediów, zwłaszcza zachodnich. Harada, z kolei, został zobowiązany przez przełożonych w Namco do milczenia i nieodpowiadania na te ataki.
Pewnego dnia Itagaki zadzwonił do Harady i poprosił go o przyjście do siedziby Tecmo, gdzie zaprezentował mu wersję roboczą Dead Or Alive 2. Itagaki miał dwa główne cele: zwiększenie sprzedaży DOA2 do salonów gier arcade za pośrednictwem Namco oraz ocenę reakcji Harady na nowe dzieło. Po wizycie Itagaki uznał, że udało mu się “pokonać Tekkena”, co wywołało zdziwienie Harady.
Pod koniec lat 90. i na początku 2000. Harada dostrzegł zmieniający się rynek growych bijatyk i skupił się na przenoszeniu Tekkena na konsole domowe, jednocześnie wspierając oddolne społeczności turniejowe. Ta strategia pozwoliła serii przetrwać trudne czasy dla rynku arcade i zdobyć znaczący udział na zachodnim rynku.
Po odejściu Itagakiego z Tecmo w 2008 roku, relacje między nimi zaczęły się ocieplać. Itagaki przyznał, że nigdy nie miał urazy do Harady ani projektu Tekken, a jego działania były wynikiem strategii marketingowej. Ostatecznie Harada i Itagaki pogodzili się, a ich relacja nabrała bardziej koleżeńskiego charakteru.
Pełny tweet ze szczegółami i smaczkami do przeczytania poniżej; to świetna lektura dla zainteresowanych branżą gier z przełomu wieków:
Hmm, I’m not sure how you perceive my relationship with Mr. Itagaki, but I can tell you it’s likely different from what you imagine.
Let me provide a general overview and some key topics regarding my history with Mr. Itagaki.
However, consider this a warning.
What follows is… https://t.co/zoq7T460nG
— Katsuhiro Harada (@Harada_TEKKEN) January 28, 2025
Warto także zaglądać do Baru Harady na ciekawe rozmówki branżowe:
https://www.youtube.com/@HaradasBar/videos
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.