Kim jest Robert “Bob” Reynolds, alias Sentry

Moc nie zawsze jest darem, nawet jeśli jest się do granic możliwości odpowiedzialnym. Czasem jest najgorszym z możliwych przekleństw, przez które mogą ucierpieć wszyscy wokół.

Postać zadebiutowała w połowie 2000 roku, a jej twórcami byli Paul Jenkins (słowo) i Jae Lee (kreska), a więc osoby wcześniej odpowiedzialne za bardzo ciepło przyjętą serię Inhumans.

Produkcja serum musi trwać

Aby przedstawić genezę Roberta Reynoldsa trzeba sięgnąć aż do czasów Drugiej Wojny Światowej oraz jej konsekwencji w produkcji Super-Żołnierzy. Sukces serum, które przeistoczyło Steve’a Rogersa w Kapitana Amerykę, pobudzało wyobraźnię w podboju świata pod kątem zarówno militarnym, jak i finansowym, tak więc nie może dziwić iż eksperymenty były kontynuowane. Pod przewodnictwem kanadyjskiego Departamentu K powstał Projekt: Sentry, mający na celu nie tylko odtworzenie oryginalnego serum, ale i spotęgowanie jego mocy tysiące razy. Spektakularnych efektów ciężko było szukać przez 40 lat trwania programu, który w praktyce przełożył się na tysiąc pobocznych projektów z dużym udziałem prywatnych inwestorów, a środki rozeszły się po ludziach.

Przełom, którego szukano, nastąpił z najmniej oczekiwanej strony, gdy uzależniony od metamfetaminy Robert Reynolds włamał się do jednego z laboratoriów i zażył mieszankę serum, która dała mu moc miliona eksplodujących słońc. Prowadzącym projekt niedługo udało się utrzymać Reynoldsa pod kontrolą, który to został owładnięty potrzebą niesienia pomocy innym i wykorzystaniu swoich nowych umiejętności dla dobra ludzkości.

Moc miliona eksplodujących słońc

Sentry został sklasyfikowany jako najwyższy stopień zagrożenia przez Nicka Fury’ego i Reeda Richardsa, z miejsca stając się nowym punktem odniesienia. Przepotężny i wytrzymały do tego stopnia, iż nie musi polegać na finezji bądź umiejętnościach, a surowej wręcz sile w wspartej wielką szybkością, lataniem, regeneracją czy emitowaniem energią, a nawet manipulacją na poziomie molekularnym. Towarzyszył temu także intelekt, który pozwalał mu zjednywać sojuszników i zdobywać zaufanie zarówno wśród innych herosów, jak i szeroko pojętej ludzkości. Szybko stał się wzorem do naśladowania i promykiem nadziei w ciężkich dla superbohaterów czasach.

Niezniszczalny Sentry ma jednak jedną wadę – samego siebie, choć to troszkę bardziej skomplikowane. Za problemami Reynoldsa stoi mroczna istota zwana Void (Pustka), która połączyła się z naszym bohaterem w momencie w którym zdobył nadludzkie moce. Za każdym razem gdy Sentry używa swych umiejętności nachodzi go Void, ogarnia i kusi, stara opanować się jego ciało aby nieść zniszczenie zarówno na naszej Ziemi, jak i w całym wszechświecie. Jest w pewnym sensie przeciwieństwem wartości jakie chciał jego host reprezentować. W ciele Roberta trwa ciągła walka aby utrzymać monstrum w ryzach, ze zmiennym szczęściem. Dark Sentry, czyli Robert Reynolds opanowany przez Void, ma niestety swoją czarną kartę w dziejach uniwersum Marvela. Wszystko zależy od ludzi, którymi się otacza i którzy suflują mu obraz świata, gdyż jak bywa u rasy ludzkiej: jedni chcą nieść bezinteresowne dobro i pomoc, a i inni dorobić się dewastując wszystko na swej drodze.

Szept zmieniający równowagę

Robert Reynolds współpracował z wieloma frakcjami i znaczącymi postaciami, co nie może dziwić gdyż każdy chciałby mieć takiego sojusznika u boku. Złoty Opiekun, jak go zwano w mediach, ratował setki ludzi dziennie, współpracując z m.in. S.H.I.E.L.D. Był członkiem Nowych Avengers, którzy pierwsi wyciągnęli do niego rękę i pomogli wpaść na trop rozwiązania zagadki Void. Razem z Doktorem Strange’m odkrywał ukryte przed nim tajemnice swego pochodzenia i wewnętrznego przeciwnika. Podczas Wojny Domowej (Civil War) stanął po stronie Iron Mana, popierając program rejestracji, lecz z racji swojej mocy stronił od walk, a po ich zakończeniu został członkiem Mighty Avengers. Awersja do rozwiązań siłowych towarzyszyła Sentry’emu także gdy Hulk wraz ze swoją bandą najechał Ziemię w serii World War Hulk – do obrony planety namawiał go niemal każdy, a gdy już do niej doszło to Banner i Reynolds niemal zniszczyli Nowy York. Podczas Tajnej Inwazji Skrulle użyły wobec Roberta wizerunku Void, co do tego stopnia odbiło się na jego psysze iż uciekł na inną planetę. Po inwazji Sentry dołączył do Normana Osborna, który został nowym szefem narodowej obrony i tworzył swój własny zespół (Dark Avengers). Mając doradcę z taką kartoteką Sentry nie jeden raz przekraczał granice, których nawet wielu antagonistów uznałoby za ekstremalne. Z każdym podszeptem wewnętrzna walka z Voidem stawała się coraz trudniejsza, a Reynolds coraz bardziej zdesperowany i coraz mniej stabilny, szukając pomocy wszędzie, gdyż wiedział jaką destrukcyjną mocą będzie monstrum dysponować gdy ogarnie jego ciało.

Gdyby tylko można było o tym wszystkim zapomnieć, uśpić świadomość, zniknąć spod publicznego oka…