Trailer Hellboy: The Crooked Man

Ledwie minutka, ale myślę, że prostszy format skupiający się na jednej sprawie, którą rozwiązuje tytułowy demoniczny pomiot może tym razem załapać.

Trailer:

Widzowie nie są na razie zachwyceni efektami specjalnymi i warstwą wizualną. Piekielny ogień pali fora dyskusyjne i sekcje komentarzy.

W roli tytułowej wystąpi Jack Kesy (trzeci aktor, w historii wcielający się w bohatera). Akcja Hellboy: The Crooked Man zabierze nas w Apallachy, w latach pięćdziesiątych. Wśród małej społeczności zaczął działać kolekcjoner dusz, zbierający je dla samego diabła. Razem z parapsychologiem Bobbie Jo Song (Adeline Rudolph) Hellboy zostaje wysłany przez Biuro Badań Paranormalnych i Obrony żeby rozwiązać sprawę.

Czwarty film i drugi reboot serii oparty jest na mini serii komiksowej, pod tym samym tytułem. Postać Hellboya stworzył rysownik i scenarzysta Mike Mignola. Komiksy z udziałem czerwonego łowcy paranormalnego cholerstwa i jego kolegów z agencji BBPO zyskały kultowy status za sprawą ciekawej fabuły, mrocznej, obfitującej w jednolite kolorowo cienie kresce i świetnym dialogom.

Hellboy po raz pierwszy znalazł drogę na wielki ekran w 2004, gdy Guillermo del Toro wydaje adaptację komiksu z Ronem Perlmanem, w roli głównej. W 2008 wychodzi sequel, Hellboy: Złota. Oba filmy zostają ciepło przyjęte przez fanów. W 2019 Lionsgate wypuszcza reboot, w reżyserii Neila Marshalla. Mimo wielkich nazwisk w obsadzie (Hellboya zagrał David Harbour znany z ultra-popularnego serialu z pogranicza horroru i familijnej komedii, Stranger Things, w jego przeciwniczkę wcieliła się Millia Jovovich) ta wersja okazała się kompletną klapą. Nad Hellboy: The Crooked Man pracowali reżyser Brian Taylor, scenarzysta Christopher Golden, a także twórca komiksu, Mike Mignola.

Jeszcze nie znamy daty premiery nowego filmu, na imdb.com widnieje 19 września, ale patrząc na reakcję fanów może się jeszcze sporo zmienić, a twórcy filmu mogą pójść za przykładem pracujących nad Sonic the Hedgehog filmowców, którzy w odpowiedzi na przyjęty negatywnie trailer postanowili opóźnić premierę i przerobić wygląd głównego bohatera (chociaż tutaj raczej nikt nie narzeka na wygląd Hellboya, a bardziej na efekty specjalne). Chociaż czytając można wyjść z założenia, że nic poniżej powrotu Guillermo del Toro i Rona Perlmana nie spełni oczekiwań.