Porażka Furiosy udupiła Mad Maxa

No niestety. Po miesiącu w kinach, Furiosa zmierza do internetu, żeby przynajmniej trochę nadrobić straty finansowe. Tymczasem Tom Hardy ma dla nas nienajlepsze wieści…

W wywiadzie dla Forbesa, aktor, który przejął rolę po trzech filmach, w których grał Mel Gibson, stwierdził, że “nie sądzi, by Mad Max: The Wasteland trafiło do produkcji”. Niedawno wspominaliśmy, że George Miller już szykuje się do przygotowania nowej odsłony cyklu skupionej na wojowniku autostrad, ale słowa Toma Hardy’ego stanowią kubeł zimnej wody dla fanów postapokaliptycznego kina. Sam Miller z resztą wspomniał, że to, czy nowy Mad Max powstanie, jest uzależnione od tego jak zostanie przyjęta przez widzów Furiosa: Saga Mad Max.

Ostateczny wynik jaki osiągnęła Furiosa: Saga Mad Max plasuje się w granicach 160 milionów dolarów, przy budżecie o wartości 168 milionów (jak podaje serwis ComingSoon.net). Przy kosztach marketingowych, których zwykle nie wlicza się do budżetu, a które potrafią stanowić drugie tyle mamy tu do czynienia z wyraźną klapą.

Furiosa: a Mad Max Saga skupia się na początkach młodej przywódczyni, która uprowadzona z rodzinnych stron ląduje w cytadeli, pustynnej fortecy, którą rządzi psychopatyczny gang. Lądując pomiędzy dwoma walczącymi o władze liderami, Furiosa musi walczyć o przetrwanie i ewentualną szansę powrotu do domu. W tytułową rolę wciela się tym razem Anya Taylor-Joy, która zastępuje Charlize Theron – odtwórczynię roli w Mad Max: Na Drodze Gniewu. Partneruje jej Chris Hemsworth, grający aspirującego do roli przywódcy Dementusa. W filmie zobaczyć można też znane twarze: Nathan Jones powraca jako Rictus Erectus, John Howard powraca jako burmistrz Miasta Paliwa, Ludożerca. Wiecznego Joe tym razem zagrał Lachy Hulme.

Furiosa trafi na portale streamingowe (AppleTV, Amazon Prime Video, Max – dawne HBO Max, i wiele innych) 25 czerwca, 2024, DVD i Blu-Ray będzie można kupić w wersji fizycznej 13 sierpnia 2024.

Słaby wynik w kinach nie gwarantuje, że Warner Bros. całkiem porzuci temat, ale jest to bardzo prawdopodobne. Będziemy na bieżąco informować, jakby coś w tej sprawie miało się zmienić, szczególnie jeśli będzie to jakiś promyk nadziei.