Podczas Comic Conu w Nowym Jorku założyciel studia Blumhouse powiedział, że adaptacja Spawna, którą szykuje jego studio będzie pozytywnie odstawać od innych filmów superbohaterskich.
Jason Blum dodał, że Spawn nie będzie pozbawiony typowego dla wytwórni Blumhouse “sznytu”. Będzie krwawo, brutalnie, mrocznie i pewnie trochę śmiesznie. Interpretować to można różnie, bo specjalizujące się w horrorach studio wydało wiele niezłych filmów jak seria Insidious, trochę śmierdzieli pokroju niedawno mającego premierę obrazu Egzorcysta: Wyznawca. Jednocześnie Blumhouse ma na koncie kilka krów, które zostały wydojone do stopnia, w którym jedyne co dało się z nich wydusić to mleko w proszku, jak chociażby seria: Paranormal Activity.
Oryginalnie za nowego Spawna miał odpowiadać Todd McFarlane, autor komiksowego oryginału. Pierwsze podejście do adaptacji filmowej było w 1997 z w miarę dobrze przyjętym filmem gdzie w tytułową rolę wcielił się Michael Jai White.Ostatecznie pracę nad filmem przejęło studio Blumhouse, a napisany przez McFarlane’a scenariusz został już kilkukrotnie przepisany przez różnych scenarzystów. W aktualnej wersji w tytułowego bohatera wcieli się Jamie Foxx.
Według zapewnień Jasona Bluma Spawn wyjdzie w 2025 roku.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.