Prezentacja Street Fighter 6 zwiastuje nowe otwarcie serii

Powrót do korzeni i długo oczekiwana ewolucja w jednym – tak można podsumować to, co Capcom pokazało nam na temat najnowszej odsłony Ulicznego Wojownika.

Zacznijmy od głównego dania, jakim bez wątpienia jest zwiastun gry:

Najistotniejszym ogłoszeniem jest odejście od klasycznej formuły tworzenia gry w stylu arcade, nastawiając się w zamian na pełnoprawne edycje domowe. Trend ten zapoczątkowało NetherRealm Studios, które od dłuższego czasu kładzie silny nacisk na content offline, dzięki czemu więcej casualowych graczy sięga po nowe gry z serii Mortal Kombat. Po rozczarowującym contencie w Street Fighter V Capcom najwyraźniej wyciągnęło wnioski i również szykuje nam sporo zabawy singleplayer.  Tryb World Tour jest fabularną wędrówką stworzonego przez nas wojownika po świecie ulicznych potyczek, w którym będziemy spotykać słynne postacie i rozwijać swoje umiejętności. Starsi fani bijatyk podobny koncept mogą odnaleźć w grze Def Jam: Fight for NY, tudzież trybie Konquest w trójwymiarowych tytułach Mortal Kombat – Street Fighter 6 ma nadać nowy standard. Szczególnie może cieszyć fakt, iż w tych raptem kilku minutach czuć urbanistyczny klimat, który idealnie komponuje się z przewodnią tematyką serii – dobrze wiedzieć, że deweloperzy mają konkretny pomysł na swoje dzieło.

Sporo możemy wyłapać także informacji dotyczących samej rozgrywki, która została ubarwiona wieloma mechanikami. Przedstawiono system Drive (kontrolowany osobnym paskiem), dzięki któremu będzie można grać w taki sposób jaki nam się podoba: defensywnie, ofensywnie, konkretne wybory z ich konsekwencjami wyglądają świetnie na papierze. W ramach niego powraca opcja parowania ataków, która była wielce lubiana w Street Fighter 3, gdyż podwyższała sufit precyzyjnej kontroli pojedynków. Oprócz klasycznego systemu sterowania postaci wprowadzony zostanie także tryb uproszczony (zwany… Modern, no nie wiem…), dzięki któremu w prosty sposób, bez skomplikowanych kombinacji będziemy mogli wyprowadzać combosy i ciosy specjalne, acz w zamian mając mniej przycisków zmniejszy się nam zakres kontroli wszystkich ruchów wojownika. Wszystko to brzmi ciekawie, acz jak zwykle kluczowa będzie implementacja.

Więcej gameplay’u widać w trailerze przedstawiającym opcję komentatorów toczonych pojedynków:

Jest nieco informacji na temat wojowników, których otrzymamy w nasze ręce do potyczek. Oficjalnie przedstawiono nam czwórkę: klasykę gatunku, a więc zapierającą jak zwykle dech Chun-Li oraz protagonistę serii Ryu (ubranego w narzutkę podobną do tej, którą nosił Oro), a także ostatnią postać z SF5 Luke’a oraz nowego partycypanta wprost z Hong Kongu imieniem Jamie – o tych postaciach można poczytać na oficjalnej stronie gry. Celowo także zateasowano nam kolejną postać pod koniec zwiastuna na ekranie huba: debiutującą w cyklu Kimberly. Sprawne oczy szperaczy wyłapały na materiałach prasowych również Guile’a i Cammy, ukrytych w niskich rozdzielczościach na monitorach lobby. Kolejnymi wskazówkami mogą być imiona postaci umieszczone w drabince turniejowej na grafikach: potencjalni powracający Blanka, Dhalsim, Zangief, Juri, E. Honda oraz nowi Lily oraz Manon (?). W międzyczasie pojawiły się w internecie przecieki z designami, aczkolwiek w nieoficjalne informacje nie chcemy już się zagłębiać – dajmy twórcom szansę na przedstawienie wszystkiego jak należy.

Strona gry została zaktualizowana o nowe informacje: www.streetfighter.com/6/

Premierę zaplanowano na przyszły rok, a dodatkowym miłym newsem jest to, że gra oprócz PC via Steam oraz PlayStation 5 pojawi się także na PlayStation 4 oraz, co jest pozytywnym zaskoczeniem, także na Xbox Series X/S.