Nostalgiczna wycieczka na Litwę w klimatach Broken Sword? Zapnijcie pasy, bo czeka nas całkiem przyjemna przygoda!
Milda, młoda Amerykanka będąca jednocześnie pół-Litwinką, dostaje niespodziewany list o śmierci dziadka. Wycieczka do Europy, która miała na celu jedynie zapoznanie się ze spadkiem w postaci domu okazuje się być wstępem do grubszej archeologicznej afery, w której dziewczynie przyjdzie zagrać główną rolę.
Czasem do przeżycia ciekawej przygody nie trzeba wiele. Scenariusz, który trzy razy z sukcesem zrealizował Indiana Jones (za czwartym razem trochę lądując na twarzy): zaginiony artefakt, który posiada jakieś moce, złoczyńcy z jakiejś agencji rządowej o niecnych zamiarach, trochę pościgów, eksplozji, kluczy zmieniających właściciela i voilà! Crowns and Pawns: Kingdom of Deceit posiada wszystkie te elementy plus kilka własnych składników, które składają się na dobrze zrealizowaną opowieść. Akcja gry osadzona jest w większej części w Wilnie, na Litwie i fikcja zawiera sporą dozę autentycznej historii regionu.
Crowns and Pawns to przygodówka point & click pozwalająca nam na standardowe używanie przedmiotów na przedmiotach, osobach, punktach otoczenia i wszystkim innym na czym fantazja każe nam wypróbować dany rupieć. Jednocześnie korzystając z prawego klawisza myszy możemy sobie rzeczy obejrzeć, co sprowadza się do tego, że Milda wypowie się na temat wybranego obiektu – niekiedy udzielając nam przydatnych w rozwiązywaniu kolejnych zagadek informacji.
Elementem dodatkowym jest telefon komórkowy, z którego dziewczyna korzysta przy wielu okazjach. Niekiedy, żeby posunąć akcję naprzód musimy z kimś porozmawiać lub popisać. Warto zauważyć, że pisanie to nie jest najciekawszy element gry. Na szczęście nie spędzamy na tym zbyt wiele czasu, ale zdecydowanie jest to średnio pasjonujące zajęcie podczas gry. Dialog jak każdy inny, ale bez udziału aktorów, zaklęty wyłącznie w tekście podczas gdy na ekranie nie dzieje się nic interesującego… Bardziej interesujące są notatki. Milda zaposuje sobie ważniejsze informacje, które uzyskuje i poprzez powiązywanie ze sobą odpowiednich notatek symulujemy w grze dedukcję bohaterki, która wiąże ze sobą informacje i dochodzi do istotnych wniosków
Zawsze uważałem, że w grach przygodowych jednym z bardzo istotnych elementów są lokacje. Bądź co bądź prędzej czy później utkniemy. A gdy do tego dojdzie to fajnie jest zawiesić oko na ciekawych widoczkach, podczas gdy w naszym układzie móżdżącym mróweczka próbuje dobiec do celu. Rysowane tła i nieco karykaturalne postacie w grze budują dobry klimat do myślowej gimnastyki. Litwę zwiedza się przyjemnie dodatkowo możemy sobie popatrzeć na lokalne zabytki – warto wspomnieć, że część lokacji w grze to autentyczne miejsca, które można odwiedzić spacerując po Wilnie. Można w sumie trochę ponarzekać na generyczny wygląd głównej bohaterki, chociaż to już trochę szukanie dziury w całym
Crowns and Pawns może się pochwalić pełnym udźwiękowieniem dialogów – poza wspomnianymi wcześniej SMS’ami. Aktorzy sprawują się bardzo dobrze, chociaż w przypadku części postaci miałem wrażenie, że za głos przynajmniej czterech typów odpowiada jeden i ten sam aktor.
Muzyka jest wyjątkowo przyjemna, w zasadzie jest tutaj dużym plusem, że nie zwraca się na nią większej uwagi. Stanowi przyjemne tło, które nie przerywa nam nieustającego obracania się trybików w głowie i ładnie uzupełnia resztę oprawy.
W zasadzie podczas przechodzenia gry natrafiłem tylko na jedną zagadkę, przy której musiałem uznać własną niemoc twórczą i sięgnąć po porady z internetu. Problem polegał na tym, że musiałem nakłonić Mildę do osiągnięcia pewnego wniosku, tylko że nie byłem w stanie tego osiągnąć posługując się wyłącznie notatkami z telefonu, jak w większości tego typu zadań w Crowns and Pawns: Kingdom of Deceit. Rozwiązanie nie było zbyt intuicyjne, ale była to jedna zagadka w morzu dobrze przemyślanych łamigłówek, które stanowiły wyzwanie, ale nie zatrzymywały rozgrywki na zbyt długo.
Podczas pierwszych kilku minut gry odpowiadamy na kilka pytań i ustalamy wygląd naszej bohaterki. Jedno z pytań ma wpływ na to, czym Milda się zajmuje. Ma to wpływ na przedmioty, z którymi startujemy i rozwiązania części łamigłówek w grze. Nie jest to jednak na tyle duża ilość contentu, by nakłonić do kolejnego podejścia. Podczas gry natkniemy się także na różne opcje dialogowe, które również prowadzą do drobnych zmian w trakcie rozmów, ale też nie ma tu rewolucji, które uzasadniały by więcej niż jedno posiedzenie.
Największym przewinienem Crowns and Pawns jest długość gry. Jest to całkiem przyzwoita przygodówka, która spokojnie mogłaby bez męczenia gracza trwać trzy razy dłużej. Szczególnie, że regiony bardzo swojskie i przyjemnie byłoby pobuszować po Litwie i okolicach trochę dłużej. Pozostaje liczyć na ewentualny sequel, w trakcie którego będziemy odbywać z Mildą kolejne historyczne przygody.
Ocena:
- Gatunek: Przygodowa Point & Click
- Rok wydania: 2022
- Platforma: PC
- Producent: Tag of Joy
- Wydawca: Thunderful Publishing
- Gdzie dorwać?: GOG, Steam
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.