Z mniejszą pompą niż nas dotychczas przyzwyczajono tworzona jest adaptacja kultowej gry od Capcom, która docelowo ma trafić na platformę Netflix.
Najistotniejszą kwestią, która zapewne zdefiniuje zainteresowanie potencjalnych widzów tym tytułem, jest to kto rzeczywiście za produkcją stoi. Supermarché to ekipa, którą na którą najbardziej należy skierować oczęta w poszukiwaniu konkretów – możecie kojarzyć ją chociażby z Project Power z Jamiem Foxxem i Josephem Gordon-Levittem. Za sterami tego projektu zasiedli Henry Joost i Ariel Schulman, którzy zajmują się reżyserką i scenariuszem, acz i swój spory udział w rozpisce miał Mattson Tomlin (The Batman), zaś producentem ma być Masi Oka. Współpracują ze studiem także Chernin Entertainment oraz naturalnie Capcom, zaś Netflix będzie odpowiadał przede wszystkim za dystrybucję.
Póki co żadnych wieści ani co do castingu, ani potencjalnej daty, ni fabuły, ani jakiegokolwiek odniesienia do settingu z gier. Wiemy jedynie, że zahaczymy o emocjonalną genezę bohatera, czego zresztą mogliśmy się spodziewać. Mając w pamięci różnorodną jakość adaptacji z gier wskazane jest aby zbytnio się nie ekscytować na zapas, acz chociaż tyle dobrego, że przynajmniej nie jest to kolejny holywoodzki fajerwerk nastawiony na wielofilmowe koszenie kasy.
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.