Ku zaskoczeniu fanów Capcom zamyka prace nad piątą częścią Ulicznego Wojownika całkowicie nową postacią, sugerując jej powrót w przyszłości.
Od początku ogłoszenia planów na piąty sezon gry personalia ostatniego DLC były ukryte. Nie brakowało spekulacji, iż miejsce to trzymane jest dla głośnej postaci gościnnej, mającej hucznie zamknąć cykl produkcyjny SF5. Wśród innych domysłów spekulowano o wykorzystaniu tego slotu do promocji innej odświeżanej marki z biblioteki Capcom (np. Darkstalkers) tudzież zapowiedzi współpracy nad crossoverem z innym studiem produkującym bijatyki (tu obstawiano najczęściej SNK). Nikt jednak nie spodziewał się tego, że zaszczytne miejsce przypadnie kompletnemu noname’owi, zwłaszcza gdy przed okresem pandemicznym planowano zamknąć tytuł dwoma bossami z poprzednich część SF: Gillem i Sethem.
Najbardziej interesującą informacją, poza samą prezentacją umiejętności, była zapowiedź iż Luke daje nam rzut okiem na przyszłe plany studia i ma świetlaną przyszłość w uniwersum Street Fightera. Jakkolwiek byśmy nie próbowali interpretować te słowa, to nie sposób nie przypuszczać, iż aktualnie postać ma zapewnione miejsce w kolejnej części Ulicznego Wojownika i będzie jednym z posterboy’ów gry. Zwiastun możecie obejrzeć poniżej:
Naturalnie taka postać zwyczajnie nie daje wrażenia bycia tą “ostateczną”, toteż fani zaczęli grzebać w archiwach aby znaleźć jakieś powiązania – zwłaszcza, iż w zajawce Luke wyraźnie się kimś zainspirował. Pierwsze wyszukiwania doprowadziły do anulowanego projektu Capcom Fighting All-Stars: Code Holder, w której to rosterze miał się pojawić blondwłosy młodzieniec zwany Rook (w angielskich tłumaczeniach przedstawiany jako… Luke), a i data jego urodzin przypadała na listopad, czyli miesiąc w którym postać ma pojawić się w SF5. No i te gwiazdy na ramionach, rozumiecie, all-stars…? Teorię tą błyskawicznie obalił Takayuki Nakayama, dyrektor Street Fighter V, stwierdzając że to kompletnie różne osoby.
ご視聴ありがとうございました。ルーク君よろしくおねがい致します。こっちの世界のルークさんとは全く別人です(画像はあきらさんと出島さん) pic.twitter.com/cqpNTVNneP
— taka-nakayama (@takaNakayama) August 3, 2021
Równie ciekawe spekulacje zrodziły się z samego wyglądu nowego wojownika. Luke odziany jest w barwy Capcomu, prezentując różne smaczki (np. C.P.S. czyli CP System, bebechy z automatów gier). Wygląda jakby miał być swoistą maskotką gry. A wiecie kto swego czasu był właśnie takową maskotką Capcomu? Postać, która być może zainspirowała zarówno nietypowy kształt postury Luke’a (kanciata klatka, duże przedramiona), jak i jego ciosologię – nie kto inny, jak sam Captain Commando. Czy to nowa interpretacja tej postaci, czy być może jego potomek/naśladowca? Z pewnością to jedna z ciekawszych teorii krążących po internecie.
Pożyjemy, zobaczymy. Jest prawdopodobne, iż więcej informacji otrzymamy w trakcie nadchodzącego Evo Online 2021. Najważniejsze jest to, że po odejściu Yoshinori Ono ekipa wyraźnie nabrała wiatru w żagle i ponownie nie żałuje nam frajdy.
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.