Shouzou Kaga, twórca serii Fire Emblem, potraktował zwolenników parowej gralni swym najnowszym dziełem – z całym dobrodziejstwem inwentarza.
Grupka przyjaciół na tle międzynarodowego konfliktu, wielkie mocarstwo kontra malutkie państewko, epickie batalie oraz intrygi szpiegowskie – kto grał, lub chociażby doglądał serię Fire Emblem, wie czego się spodziewać po produkcji wprost od mistrza. Wielowątkowa fabuła z mnogą ilością zakończeń w zależności od podejmowanych wyborów, ponad 20 postaci do rekrutacji, dwa poziomy trudności wraz z opcją zapisu stanów walki co 5 tur i fachowe tłumaczenie na angielski – wszystko to za 20 dolców.
Co ciekawe, przy portowaniu nie udało się wyeliminować wszystkich bugów z oryginalnej wersji, toteż zostaliśmy… rzetelnie powiadomieni co i gdzie robi wywrotkę. Gra może okazyjnie się wysypać gdy skipujemy bitwę lub cutscenkę lub gdy chodzi zbyt długo – oglądać wszystko i mieć umiar, da się z tym żyć…
Profil gry w serwisie Steam: LINK
Trailerek nakręcający pompatycznymi hasłami:
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.