MicroTown [PC]

Stukot młotków rozwoju i wciąż rozciągający się łańcuch produkcyjny. MicroTown od studia Snowy Ash Games przypomina dlaczego strategie ekonomiczne były takie fajne.

Jeden człowiek odmienił losy wielu setek… A tak naprawdę to w grze fabuły nie ma, przynajmniej obecnie, chyba że napiszemy ją sobie sami w trakcie rozgrywki i budowy naszej mieściny. Proszę przejść do następnego działu.

Jeśli kiedykolwiek ogrywaliście pierwsze gry z serii The Settlers, czy innego Anno, to chętka na tego typu grę zostanie stanowczo, dzięki MicroTown, zaspokojona. Wioska rozpoczyna z pewną ilościa surowców, po czym jesteśmy pozostawieni sami sobie. Zaczynamy od chatki drwala, drewno przerabiamy w tartaku na deski, a nowe drzewka sadzi leśniczy, których to sadzonki muszą najpierw urosnąc u ogrodnika i tak dalej i tak dalej.

Ciekawą mechaniką jest system zadań przypisanych do większości produkcyjnych budynków i tak, na przykład po wzniesieniu tawerny otrzymujemy zadanie zaserwowania naszym wioskowym ludkom dwudziestu sztuk miodu pitnego, za co otrzymamy odpowiednią ilość punktów wiedzy. Punkty te dają nam możliwość odblokowania kolejnych możliwych do wybudowania miejsc, wybieranych w rozrastającym się drzewku.

Mimo wczesnego stadium w jakim znajduje się gra, wszystkie surowce wzajemnie współgrają i ich wytwarzanie jest uzasadnione praktycznie do końca, gdyż nawet podstawowy kamień jest jak najbardziej potrzebny i nie zastępuje go żaden z później zdobywanych materiałów. Dzięki temu nasza wioska może wciąż się rozwijać i nie mamy wrażenia, że jakiś budynek jest już kompletnie bezużyteczny i można się go pozbyć.

Jedynym zarzutem przeciw temu stwierdzeniu jest instytucja skryby i podległe mu budynki, które służą jedynie do zdobywania punktów wiedzy po wykonaniu wszystkich zadań, jednak, gdy już wszystko odblokujemy to właściwie nie służy to niczemu i tak możemy zatrzymać produkcję w trzech miejscach i oddelegować przebywających tam ludków.

Gra nie posiada również żadnego systemu walki, a że wedle opisu ma być to relaksacyjny symulator budowy wioski, to taki też może się nie pojawić. Mimo wszystko nie należy tego traktować jako wadę, gdyż przegrać jest łatwo jeśli zaczniemy olewać magazynowy stan jedzenia to nagle może się okazać, że wszyscy mieszkańcy umrą na śmierć.

Stylistyka gry utrzymana jest całkowicie w pixel-arcie, z czego ludki zamieszkujące naszą osadę są właściwie zbiorem kilku kropek, jednak animacje są na tyle szczegółowe, że bez problemu jesteśmy w stanie określić co robią, co jest szczególnie zauważalne w miejscach pracy. Dzięki temu, nawet gdy nic nie robimy i czekamy aż coś zostanie wybudowane lub pozbierane zostaną surowce to mamy na czym zawiesić oko i z przyjemnością obserwować nasze “mróweczki” przy pracy.

Plansza, na której nasza osada powstaje składa się z heksagonalnych pól co sprawia, że nie ma problemu z określeniem odległości, a ewentualne miejsce położenia surowców takich jak kamień czy żelazo jest intuicyjne dzięki wyraźnej różnicy kolorystycznej. Środowisk jednak przynajmniej na razie nie ma zbyt wiele i poza polami trawiastymi i wcześniej wspomnianym kamieniem czy podobnie wydobywanym piaskiem różnorodności nie uświadczymy. Nie ma także żadnych różnic w wysokości terenu także poruszamy się po zupełnie płaskim otoczeniu co w połączeniu z podziałem na pola może przypominać coś w rodzaju gry planszowej.

Interfejs jest przejrzysty i łatwo się po nim poruszać, zwłaszcza, że wszystkie budowle są odpowiednio skategoryzowane i dodawane wraz z momentem ich odblokowania. Interesującym zabiegiem jest również to, że nie widzimy od razu wszystkich możliwych do zdobycia surowców i są nam one dopiero ukazane w momencie wzniesienia odpowiedniego budynku przez co nie jesteśmy od razu zasypani informacjami.

Miłym gestem jest również podobieństwo budynków, które się uzupełniają co sprawia, że łatwo odróżnimy linię produkcyjną cegieł od linii produkcji książek. Problemem jednak może się to okazać, gdy próbujemy znaleźć jakąś chatkę na późniejszym etapie rozwoju osady i może się okazać, że skończy się to na przeklikiwaniu lub próbie dopasowania wzrokowo budynku, który próbujemy znaleźć to wybranego z listy. Miłym dodatkiem byłaby możliwość dodania skrótu, by na przykład po kliknięciu prawym klawiszem myszy na budynek z listy od razu nas do niego przenosi. Na pewno znacznie usprawniło by to zarządzanie przy przemieszczaniu dostępnych pracowników z miejsca na miejsce.

Muzyka w MicroTown jest dość ograniczona, usłyszymy właściwie tylko jeden utwór, który dość szybko staje się inwazyjny i odcina się na tle rozgrywki, jednak muzyka właściwie nie jest niezbędna. Podczas rozbudowy osady coraz mocniej wpadać w ucho zaczną dźwięki pracujących mieszkańców, które intensywnie wypieszczą neurony każdego fana strategii ekonomicznych. Przez całą długość rozgrywki pojawiają się wciąż nowe dźwięki, które nie nudzą się i tworzą własną kompozycję jednocześnie nie irytując, a dodając wiele smaku grze.

Budowanie osady w MicroTown jest zdecydowanie bardzo przyjemne. Mechaniki składające się na grę współgrają ze sobą i widać nawet na obecnym etapie wczesnego dostępu, że wszystko ma posiadać cel i nie zostało wrzucone od tak. Bardzo przyjemne obserwuje się urocze animacje naszych ludków wałęsających się to tu, to tam przenosząc materiały do kolejnych budowli, a także tych zajmujących się produkcją. Mimo wciąż rozwijających się gałęzi produkcyjnych można łatwo się odnaleźć ze względu na intuicyjność z jaką zostały one zaprezentowane. Jedynym prawdziwym mankamentem jest ilość “partyjek”, których gracz będzie chciał się podjąć ze względu na relaksacyjną naturę gry i braku realnego zagrożenia, gdy wszystko działa jak trzeba.

Ze względu na naturę wczesnego dostępu ciężko jest poprawnie ocenić na ile gra będzie w stanie utrzymać uwagę gracza. W obecnym stanie na pewno wystarczy na poważnych kilka godzin rozgrywki, do momentu gdy w pełni “nie załapiemy o co chodzi”. Ze względu na brak zagrożenia ze strony wroga zarówno w postaci przeciwnej armii jak i chorób, czy innych zdarzeń losowych po zbudowaniu wszystkiego gra może się znudzić. Jednak ze względu na obecnie dość niską cenę gry i waloru nostalgicznego jeśli jesteście na “Settlersowym głodzie” to MicroTown jest świetnym miejscem żeby go zaspokoić.

MicroTown to bardzo przyjemny zarówno dla oka jak i ucha symulator budowy osady, który uzupełnia braki w niszy gier strategii ekonomicznych. Mimo wczesnego dostępu gra jest zdecydowanie dopracowana i przedstawia wysoki poziom zarówno mechaniczny jak i graficzny, o czym świadczą niezwykle ekspresywne animacje jak na ilość pikseli, z których składają się osadnicy, dzięki czemu zarówno pierwsze etapy budowy miasta jak i jego rozbudowa dostarcza dużo radości i satysfakcji.

  • Gatunek: Strategia ekonomiczne, Symulator osady
  • Rok wydania: 2019
  • Platforma: PC, Steam
  • Producent: Snowy Ash Games
  • Wydawca: Snowy Ash Games
  • Gdzie dorwać?: Steam