Jeśli przycinaliście za młodu w Lunar Lander, tudzież Asteroids jest bliskie waszemu sercu, to na platformie imć Gabena znajdziecie nowe cudeńko do kolekcji.
Rashlander to chwycenie klasycznego konceptu za dżąndra i wciągnięcie go na wyższy level grywalności. Latamy, tankujemy i lądujemy – z pozoru prosta i szybka do przyswojenia rozgrywka prędko przeistacza się w wymagające znacznego skilla wyzwanie, a każdy przelot jest unikatowy dzięki proceduralnie kreowanym poziomom wykluczającym uczenia się patternów. Jeśli dorzucimy do tego upgrade’y, sekrety, stylową grafikę z profesjonalnym soundtrackiem, a także i interakcję z Twitchem, to jako całość za te kilkanaście złotych Rashlander zdaje się być ciekawą propozycją. Dość rzec, że twórcy chwalą się tym, iż gra debiutowała na automatach arcade, co w obecnych czasach jednak do powszechnych zjawisk dla takich tytułów nie należy.
Profil gry w serwisie Steam: LINK
Gameplay ujęty w formie trailera:
Naczelny. Pismak. Kolekcjoner. Entuzjasta bijatyk, filmowych adaptacji i automatów arcade. Frytki posypuje majerankiem.