Produkcją zajmie się studio Big Light Productions pod kierownictwem Franka Spotnitza, showrunnera serii Człowiek z Wysokiego Zamku.
Serial skupi się na przygodach imperialnego inkwizytora, Gregora Eisenhorna, opisanych w książkach autorstwa Dana Abnetta. Wraz z grupą pomocników, Eisenhorn stawi czoła zagrożeniom, które w dalekiej przyszłości nękają ludzkość – od wichrzycieli poddających pod wątpliwość porządek społeczny, po heretyków, obcych i pochodzące z wymiaru równoległego wymiaru – immaterium – demony Chaosu.
Na razie nie znamy przybliżonej daty premiery serialu, ani jego obsady, ale o wszelkich nowinkach będziemy na pewno na bieżąco informować.
Telewizyjne przygody Eisenhorna będą drugą adaptacją popularnej gry bitewnej na mniejszy ekran. Poprzednia – Ultramarines: A Warhammer 40,000 Movie wydana w 2010, w postaci filmu animowanego wywołała mieszane uczucia wśród fanów. Z jednej strony dostaliśmy ciekawą historię z bardzo dobrym voice actingiem (głosu udzielili m.in. Terrence Stamp i John Hurt), z drugiej jakość samej animacji pozostawiała sporo do życzenia.
Świat Warhammera 40,000 powstał w roku 1987 wraz z wydaniem nowej gry bitewnej przez brytyjską firmę Games Workshop, pierwsza edycja nosiła jeszcze nazwę Rouge Trader. Podobnie jak poprzednik, Warhammer Fantasy Battle, zabawa jest tutaj oparta o kupno, sklejanie i malowanie różnych armii pośród których znaleźć możemy siły Imperium Ludzkości reprezentowane przez Gwardię Impierialną, potężnych, genetycznie zmodyfikowanych Kosmicznych Marines, korpusy bojowe Imperialnej Inkwizycji, hordy czcicieli Chaosu, na które składają się kultyści, demony i Kosmiczni Marines Chaosu, a także spory wybór obcych będących futurystyczną wersją klasycznych ras znanych z fantasy – elfy, czyli Eldarowie i Mroczni Eldarowie, nieumarli – Necroni. Poczet armii dopełniają dysponujący zaawansowaną technologią Tau i żarłoczny rój Tyranidów.
Hobby jest dopełnione przez wyjątkowo rozbudowaną historię świata, w której każda z dostępnych armii posiada własne, bardzo szczegółowe dzieje spisane w tzw. kodeksach – książkach zawierających także statystyki poszczególnych jednostek w danej armii i wskazówki pozwalające zbudować własne siły. Akcja Warhammera 40,000 dzieje się w 41 milenium, gdzie ludzkość posiadająca rozległe, gwiezdne imperium zmuszona jest do odpierania nieustannych ataków sił obcych ras, oraz dawnych sprzymierzeńców, którzy znaleźli nowy cel w służbie potężnym bytom pozawymiarowym, tzw.czterem Bogom Chaosu, którzy w zamian za służbę odwdzięczają się udzielając swoim najbardziej oddanym poplecznikom potężnych mocy, które niosą ze sobą szaleństwo i mutację.
Na przestrzeni lat Games Workshop raczej ostrożnie udzielało licencji na wykorzystanie swojej własności intelektualnej. W latach dziewięćdziesiątych pierwsze gry i książki oparte o licencje Warhammer: Fantasy Battle i Warhammer 40,000 znalazły szerszą publiczność, co otworzyło drogę do bardziej śmiałych kroków ze strony brytyjskiego wydawcy w latach poprzednich. Co ciekawe, ludzie z Games Workshop nie powierzyli licencji Blizzardowi, gdy Amerykanie chcieli stworzyć gry strategiczne oparte o “Młotka”. Gry co prawda powstały, jednak pod tytułami Warcraft i Starcraft, z mocno zmodyfikowanymi w stosunku do pierwotnego planu światami – chociaż podobieństwa wciąż są widoczne, szczególnie w przypadku Starcrafta. Prawdziwy boom rozpoczął się w 2004 roku wraz z wydaniem przez THQ stworzonej przez Relic Entertainment strategii Warhammer 40,000: Dawn of War. Gra okazała się prawdziwym hitem, będąc początkiem serii popularnych gier strategicznych. W następnych latach pojawiły się kolejne produkcje – epicki Warhammer 40,000: Space Marine, kolejne komputerowe wersje Space Hulka – gry planszowej, również osadzonej w uniwersum, Battlefleet Gothic: Armada, Warhammer 40,000 Gladius – Relics of War, Warhammer 40,000: Inquisitor – Martyr i mnóstwo drobniejszych produkcji, w tym także na urządzenia mobilne.
Obecnie zarówno Warhammer 40,000, jak i następca Warhammer: Fantasy Battle – Warhammer: Age of Sigmar mają się świetnie. Co roku wydawane są kolejne fale nowych modeli, oraz gier pudełkowych opartych o oba systemy. Liczba miłośników produktów Games Workshop – zarówno gier bitewnych, jak i ich elektronicznych adaptacji rośnie w zatrważającym tempie. Prawdopodobnie serial telewizyjny o Eisenhornie nie będzie ostatnią aktorską produkcją, związaną z Warhammerem 40,000.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.