Bethestda pokazała na E3 sporo ze swojego nowego shootera. Wiele wskazuje na to, że ten pornos będzie miał solidną fabułę.
Ziemia jest na krańcu zagłady. Żeby uratować ludzkość tym razem udamy się nie tylko do piekła, czy na nasz ojczysty glob, ale także przyjdzie nam zastukać kolbą obrzyna o Piotrowe Bramy.
Na pokazie zaprezentowano poza bardzo efektowną zajawką dość sporo z nowej mechaniki. Podczas gdy tłuczenie piekielników pozostanie głównym składnikiem zabawy, dojdą także elementy platformowe. Nieraz przyjdzie nam skorzystać z podwójnych skoków, haka, czy innego wyposażenia, które pozwoli Doom Slayerowi na zbadanie każdego krańca mapy i uniknięcie wszelkiego rodzaju przeszkadzajek w postaci bezdennych czeluści, czy obracających się kolumn ognia.
Dostaniemy oczywiście też stada nowych przeciwników. Pojawią się starzy znajomi, niektórzy z nich po liftingu – zombie będą wyglądać bardziej jak ich odpowiednicy z oryginalnego Dooma. Zgodnie z obietnicami, które usłyszeliśmy podczas konferencji, każdy przeciwnik ma być inny, każda broń ma mieć zastosowanie i każda decyzja którą podejmiemy ma mieć znaczenie.
Wisienką na torcie będzie moduł wieloosobowy: Battle Mode. Tryb pozwoli na wcielenie się w różne demony, które dzięki swoim umiejętnościom będą próbowały skopać tyłek pogromcy. Poza zręcznością, zabawa ma wymagać od graczy również nieco pomyślunku.
Konferencja:
Gameplay:
Premiera gry zapowiedziana została na 21 listopada.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.