Podczas Star Wars Celebration w końcu pojawiło się więcej konkretów na temat nowej gry w świecie Gwiezdnych Wojen – wliczając w to trailer.
Główny bohater Cal Kestis wiedzie w miarę spokojne życie na planecie Bracca przypominającej wyglądem Los Angeles z Łowcy Androidów, wiedzie w miarę spokojne życie. Cal jest jednym z ocalałych Padawanów, którym udało się przetrwać rozkaz 66, który postanowił zostawić przeszłość za sobą i żyć w ukryciu. Oczywiście sielanka nie trwa długo i ostatecznie bohater zmuszony jest przypomnieć sobie dawne nauki i wstąpić ponownie na ścieżkę Jedi, co niestety szybko owocuje zainteresowaniem Imperialnej Inkwizycji.
Star Wars Jedi: Fallen Order skupi się na rozgrywce dla jednego gracza. Specjalnie podkreślono brak mikrotransakcji. Tytuł ma umożliwić graczom przeżycie emocjonujących starć z mieczem świetlnym, podobnych do tego, co widzieliśmy w filmach. Mechanika walki ma umożliwiać tworzenie różnych kombinacji ataków kultową bronią pomieszanych z wykorzystaniem Mocy. Dodatkowo swoje umiejętności będzie trzeba wykorzystać podczas przedzierania się przez kolejne poziomy pełne przeszkód, w których ominięciu pomogą umiejętności Jedi. Nie zabraknie też kilku logicznych łamigłówek.
Podczas przygody napotkamy sporo nowych postaci, ale znajdzie się też miejsce dla kilku starych znajomych, jak chociażby znana z serialu Star Wars: Rebelianci: Inkwizytor Druga Siostra.
Możliwe, że Electronic Arts posłuchało wreszcie graczy i fanów Gwiezdnych Wojen. Gra studia Respawn ma być nastawiona na rozgrywkę dla jednego gracza. Podkreślono, że nie będzie zawierać mikrotransakcji. Opis gry przywodzi na myśl serię Jedi Knight, której kolejne odsłony były bardzo ciepło przyjmowane zarówno przez graczy, jak i fanów. Jeśli jest to właściwy trop, to możliwe, że w ręce graczy w końcu zaczną trafiać dobre tytuły osadzone w bardzo odległej galaktyce.
Aktualna data premiery to 15 listopada, 2019.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.