Kosmiczni kowboje gotowi na podróż? Tym razem przewoźnikiem będzie Netflix, który może odpokutuje w końcu za Death Note.
W przypadku adaptacji przygód Light Yagamiego i jego wesołej ferajny relatywistycznych moralnie przyjaciół goście z Netflixa postanowili wyjść poza ramy swobody twórczej, wchodząc na grunt twórczego “Hulaj dusza, piekła nie ma!”. Nie spodobało się to zbytnio ani fanom materiału źródłowego, ani krytykom.
W tym wypadku gwarantem jakości ma być udział Shinichiro Watanabe, twórcy oryginału, który ma w projekcie pełnić rolę konsultanta. Czy legednarny twórca będzie miał realny wpływ na kształt produkcji, czy po prostu dostanie krzesełko w rogu i od czasu do czasu będzie wywlekany na wywiady, by przeczytać z kartki kilka słów poparcia dla adaptacji – przekonamy się jak Cowboy Bebop ujrzy światło dzienne.
Seria ma mieć dziesięć odcinków. Scenariusz pierwszego odcinka ma napisać Christopher Yost (Thor: theDark World, Thor: Ragnarok).
Jedno jest pewne. Pierwsze konkrety, obsada, zdjęcia z planu, etc. na pewno narobią sporego szumu.
Miłośnik starych gier, dobrych książek, stołowych gier bitewnych, w wolnych chwilach animator hejtu.